wtorek, 10 maja 2011

JAK POZBYĆ SIĘ BOCZKÓW?

Niektóre z nas, chcąc tego czy nie, są posiadaczkami jakże niefajnych, nieestetycznych i niewygodnych boczków. Jest to zmora większości kobiet. Co zrobić aby się ich pozbyć? Na pewno siedzenie przed TV nie pomoże nam w niczym.

Pozbycie się "oponek" nie jest procesem łatwym i przyjemnym, ale trochę wysiłku jeszcze nikomu nie zaszkodziło, jeżeli ma to nam pomóc wyglądać o wiele lepiej. Podczas pozbywania się zbędnego przyrostu najważniejszy jest ruch, ruch i jeszcze raz ruch!!!

Jedną z lepszych metod na utratę brzuszka, boczków i pozbycie się zbędnych kilogramów jest BIEGANIE. Nie każdy lubi biegać, ale niestety jest to najlepszy sposób na uatrakcyjnienie wyglądu. Jeżeli nie potrafimy biegać lub bardzo, ale to bardzo nie lubimy tego robić dobrze jest szybko maszerować, przynajmniej pół godziny dziennie. To gwarantuje, że boczki się zmniejszą, a dodatkowo pozbędziemy się obwisłego ciałka.

Pływanie jest dobre na wszystko. W wodzie można dobrze zmęczyć ciało. Podczas częstego pływania na basenie można nabrać smukłą sylwetkę, wypracować wszystkie mięśnie. Jednak trzeba uważać, aby za bardzo nie wypracować rąk....

Niezawodnym sposobem na boczki, znanym i stosowanym od pokoleń są skłony boczne. Jest to najskuteczniejsze ćwiczenie jakie powstało w celu likwidacji boczków. Nie jest trudno oglądając TV, czy ucząc się wstać i robić skłony boczne. Należy pamiętać, aby robić to dokładnie. Przy każdym skłonie ręka w górze musi być wyciągnięta jak najdalej w taki sposób aby czuć, że mięśnie boczne pracują. Im więcej skłonów robimy tym lepiej i co najważniejsze można je wykonywać codziennie!!!

poniedziałek, 9 maja 2011

PODKŁADY - MAX FACTOR

Jak już wcześniej pisałam wypróbowałam chyba wszystkie możliwe marki podkładów na rynku. na uwagę zasługują podkłady marki MAX FACTOR. To marka, której kosmetyki stosuje najdłużej, ponieważ te kosmetyki mnie nie uczulają.

W związku z tym, że jestem przyzwyczajona do tej marki to znam ją na wylot. Kiedy pojawia się jakiś nowy produkt, od razu go kupuję. Zakup nie zawsze jest udany....

Zacznę od podkładu, który kupiłam jako pierwszy z tej marki i nigdy się na nim nie zawiodłam i mogę go polecić na lato.


Lasting Performance - 109 natural bronze.
Odcień jest idealny dla każdej osoby, która jest opalona. Nie jest to odcień ani żółty, ani różowy to po prostu kolor brązowy, najciemniejszy z tej serii. Od lat go używałam, razem z moją mamą i przyjaciółką. Każda z nas ma inny odcień skóry, każda inaczej się opala, a ten kolor jest idealny. Nie jest on zbyt ciemno, dlatego kiedy w lecie, kiedy opalę się za mocno nadal mogę go używać, tylko dodatkowo na podkład nakładam puder brązujący na policzki, nos czoło i podkład wygląda bardzo naturalnie.
Jest to podkład, który trzyma się długo, świetnie kryje i nie jest drogi. jego cena to około 25 zł na allegro.


 Kolejny podkład to Colour adapt.
Jest to podkład, który niby jest, a niby go nie ma. Ma konsystencje musu, więc jest bardzo tłusty. Jeżeli nie mamy idealnie gładką cerę i nie ma co w niej przykrywać to ten podkład jest idealny.
Osobiście używam ten podkład zimą - odcień 70 Natural w momentach kiedy nie mam żadnych krostek, ponieważ nie kryje zbyt dobrze. jest lekki, nie obciąża twarzy, matuje. Na lato sie absolutnie nie nadaje, przynajmniej do cery mieszanej. Już godzinę po nałożeniu cała twarz zaczyna się świecić, a nakładając pudry matujące, tylko można pogorszyć sprawę. Cenowo jest trochę droższy od Lasting Performance. Kosztuje około 30 zł.



Jak już wcześniej wspomniałam śledzę nowości jakie pojawiają się w tej marce. Muszę stwierdzić, że najnowszy podkład absolutnie nie spełnia moich oczekiwań!!!!
 Nie polecam nikomu. Jest drogi, nie kryje w ogóle, jest bardzo rozcieńczony i jak się go nałoży to nie widać, że cokolwiek było nałożone na twarz.
Pierwszy i ostatni raz go kupiłam!!!

NAJLEPSZY PODKŁAD

Mam skórę bardzo wrażliwą dlatego nie wszystkie podkłady są dla mnie. Jakby tego było mało mam cerę mieszaną. Więc kiedy stosuję zbyt mocny podkład natychmiast mi zaczyna schodzić skóra.Każda z nas chciałaby wyglądać idealnie przez cały dzień, mieć przekonanie, że podkład na twarzy się nie rozpływa a kolor jest dobrze dobrany. Fajnie by było gdyby taki podkład nie był również drogi.

Przez moje lata doświadczeń mogę stwierdzić, że najlepszym podkładem jaki do tej pory spotkałam jest REVLON ColorStay


Zawsze miałam problem, aby podkład trzymał się cały dzień, a nie ledwie 3 godziny. Ten podkład jest naprawdę świetny i dopasowuje się kolorkiem do cery, ma mnóstwo odcieni i nie daje efektu "maski", świetnie przy tym kryjąc. Trzeba uważać jedynie żeby za dużo go nie nakładać, bo dopiero po kilku minutach dopasowuje się do skóry. Polecam podkład do cery normalnej i suchej, nawet jeżeli posiadacie cerę mieszaną, ponieważ o wiele lepiej rozprowadza się na skórze od tego przeznaczonego dla skóry mieszanej i tłustej.
Najważniejsza jest jego cena. Na allegro można go kupić już od 28 zł max do 37zł. Cena sklepowa to niestety ponad 60zł.




Na mojej twarzy testowałam już chyba wszystkie możliwe marki i jak dotąd żaden podkład nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak ten. Jest najlepszy!!!!

niedziela, 8 maja 2011

IDEALNY WYGLĄD

W końcu zawitała wiosna, więc nareszcie można zrzucić grube kurtki i pokazywać się wszędzie. Kiedy przyjdą cieplejsze dni można spokojnie ruszyć nad morze, czy tez na basen i paradować w kostiumie. Tylko czy aby na pewno jesteśmy na to gotowi?

Jak to z kobietami bywa, bardzo często narzekamy na nasz wygląd. Niby wyglądamy dobrze, ale zawsze mogłoby być lepiej. Pasowałoby zrzucić chociaż 5 kilo i byłoby idealnie. Kiedy przychodzi okres wiosenny nagle wszyscy chcemy wyglądać inaczej, lepiej. Wraz z wiosną budzi się w nas energia. Czas ją wykorzystać.

Chcąc wyglądać nieskazitelnie musimy odrzucić wszelkie słodycze, chipsy, fast-foody. Żadne tabletki i żadna dieta nam nie pomoże jeżeli nasze smutki będziemy zajadać słodyczami. tabletki są pomocne tylko wtedy, gdy nie spożywamy słodkiego. tabletki pomagają nam pozbyć się tłuszczu, który spożywamy poprzez tłuste dania, tj: golonka, boczek.

Dieta, która rzeczywiście działa i pozwala szybko zrzucić zbędne kilogramy opracowałam sama na własnym doświadczeniu. Stosowałam już chyba wszystkie diety z możliwych, ale efekt był zawsze taki sam. Jak pozbyłam się 10 kilo w 14 dni, to przybrałam 12 kilo w ciągu dwóch miesięcy nie jedząc praktycznie nic.I tak mi zawsze wychodziło. Jednak stosując dietę białkową, delikatnie ją przerobiłam aby odpowiadało mojemu trybowi dnia i abym mogła ją cały czas stosować.

Jestem na mojej diecie już dwa miesiące i jest mi z tym dobrze, niczego mi nie brakuje, a chudnę cały czas.

Dzień zaczynam od serka wiejskiego lekkiego z kubkiem kawy z mlekiem bez cukru. To dziwne ale po serku nie chce mi się nic jeść. Kiedy czuję głód jem albo batonik Nestle Fitness, albo płatki Nestle Fitness z mlekiem, albo jakiś owoc. Wszystko zależy od tego gdzie mnie złapie głód.

Kolejnym posiłkiem jest obiad. Najlepiej go spożyć między13 a 15 godziną. Obiad jest jedynym posiłkiem dowolnym. Podczas obiadu mogę zjeść wszystko co ugotuje oprócz: ziemniaków i makaronu. Najczęściej robię zupę marchewkową, ryż z kurczakiem w sosie chińskim, kurczaka w sosie śmietanowym z makaronem razowym, czy też schabowego bez żadnych dodatków.

Po obiedzie ostatnim posiłkiem jest kolacja. Kolacje należy spożyć maksymalnie o godzinie 18, nawet jeżeli kładziemy się spać o 24. Na kolacje spożywamy płatki Nestle Fitness z mlekiem i tyle. Jeżeli wieczorem poczujemy głód możemy napić się szklanki mleka lub wody z miodem.

Cały czas trzeba pić bardzo dużo wody niegazowanej!! Minimum 1,5 litra dziennie

Najważniejszym elementem diety są ćwiczenia. Ćwiczenia należy wykonywać przed położeniem się spać lub po przebudzeniu. Można biegać, robić brzuszki - dowolnie, byle się spocić. Już po pierwszym dniu można zobaczyć efekty. W ciągu miesiąca można zrzucić nawet 10 kilo.

Jeżeli niemożliwe jest aby odrzucić całkowicie słodkości można raz na tydzień zjeść jakieś dobre ciasto, czy czekoladki. Ale im dłużej bez słodyczy tym lepiej. Można również robić sobie przerwy w diecie tygodniowe i potem do niej wracać wtedy efekty są lepsze, ale nie można rezygnować z ćwiczeń.

POWODZENIA!! 

OPALENIZNA

Zbliża się okres wakacyjny i każda z nas marzy o pięknej brązowej opaleniźnie którą mogłaby się pochwalić wszystkim. Jakich kremów stosować aby efekt był niesamowity i nie stracić na to zbyt wiele czasu? Nie mając wiele czasu na powolne opalanie, można skorzystać z paru sprawdzonych sposobów na szybką opaleniznę.

W naszym klimacie bardzo trudno jest się opalać stopniowo, czyli zdrowo. Każda kobieta, która marzy o pięknej opaleniźnie musi działać w momencie kiedy pojawi się słońce, ponieważ na drugi dzień mogą zacząć się deszcze. Dużym utrudnieniem do uzyskania znakomitej opalenizny jest również brak czasu. Pracując codziennie, czy też opiekując się dzieckiem nie można sobie pozwolić na opalanie się po pół godziny dziennie.

W dzisiejszych czasach najpopularniejszym sposobem na opalanie jest korzystanie z solarium. Nie jest to zbyt dobry i trwały sposób na opaleniznę.
-Po pierwsze - zapach solarium odrzuca chyba każdego.
-Po drugie - jest to opalanie kosztowne. Aby były widoczne fajne efekty trzeba się przejść co najmniej 4 razy. Dodatkowo aby utrzymać taką opaleniznę pasowałoby przynajmniej raz w tygodniu się opalać i za każdym razem dłużej.
-Po trzecie - niektóre solaria powodują brzydkie plamy, wysypki. Wszystko oczywiście zależy od lamp i oczywiście całego salonu.

Tak naprawdę, jeżeli mamy wolny weekend możemy udać się na łąkę, wyjść do ogródka przed domem, pójść na działki czy po prostu wyjść na balkon i opalić się w szybki sposób. Przytoczę teraz parę sposobów na szybką i trwałą opaleniznę, które nigdy nie zawodzą.

Jednym z niezawodnych sposobów na szybką opaleniznę jest opalanie się na oliwę z oliwek. Oliwa nagrzewa się bardzo szybko dlatego już po godzinie na mocnym słońcu nabieramy mocnego koloru. Niestety takie opalanie daje efekt "czerwonego raka". Dopiero na drugi dzień opalenizna nabiera brązowego koloru. Ale efekt jest oszałamiający.

Najlepszym sposobem na opalanie się od razu na brązowo jest opalanie się na zwyczajny balsam, np. NIVEA granatowy. Bez filtrów ochronnych. Nie należy natomiast przesadzać, aby za bardzo się nie opalić. Taka opalenizna trzyma się naprawdę długo i wygląda niesamowicie. Takich efektów nie dadzą żadne kremy ochronne. Podczas takiego opalania pasowałoby nasmarować kremem ochronnym miejsca, które najszybciej się opalają - twarz ramiona.

Dobrą metodą jest także opalanie się na balsam brązujący - opalamy się na brązowo. Jedynym problemem jest fakt, że takie balsamy nie pachną zbyt ładnie. Jeżeli chcemy się w taki sposób opalać lepiej by było robić to w samotności. Nikt nie chce wąchać specyficznego zapachu solarium.

Podczas zażywania kąpieli słonecznych należy pamiętać, że przy pierwszym wyjściu na słońce nie możemy leżeć zbyt długo, aby się nie spalić. :)